All Terrain Armoured Transporter czyli stary, dobry AT-AT
Święta, święta i po świętach. Posiedziałem, popiłem i się wyspałem:) Czas wracać do życia.
Oglądając "Imperium kontratakuje" nie sposób nie zwrócić uwagi na duże, długonogie maszyny chodzące po lodowej pustyni na planecie Hoth i atakujące bazę Rebelii. AT-AT, bo o nich mowa były kolejnym punktem w tworzeniu w mojej kolekcji.
Schemat modeli pobrałem z wspomnianej już wcześniej strony [link]. Składają się na niego 4 kartki A4 i instrukcje. Dodatkowo możemy wybrać opcję, w której nasz model ma ruchome nogi, gdyż oryginał nie zgina "nóg w kolanach". Ja wybrałem oczywiście full opcję, bo pierwotna wygląda okropnie z tymi sztywnymi nogami.
Wybierając opcję z ruchomymi nogami należy liczyć się z faktem, że model będzie bardziej chwiejny...
i robot może wyglądać trochę koślawie:) Dla stabilizacji układu powkładałem mu w stopy dopasowane kawałki plasteliny, gdyż bez nich przewracał się często.
Model składało się łatwo i przyjemnie. Nie było zbyt wielkich kłopotów z dopasowaniem części i kombinowaniem.
W przypadku tego modelu niezadowolony jestem z tego jak wyszły mi "stopy". Za wcześnie skleiłem obręcze nakładane na szerszą część stopy i nie można było ich ładnie dopasować. W wolnej chwili postaram się to poprawić.
I proszę bardzo zdjęcia:
W następnym postach będzie o AT-ST, czyli średnim leśnym zwiadowcy.
Podrawiam!
Oglądając "Imperium kontratakuje" nie sposób nie zwrócić uwagi na duże, długonogie maszyny chodzące po lodowej pustyni na planecie Hoth i atakujące bazę Rebelii. AT-AT, bo o nich mowa były kolejnym punktem w tworzeniu w mojej kolekcji.
Schemat modeli pobrałem z wspomnianej już wcześniej strony [link]. Składają się na niego 4 kartki A4 i instrukcje. Dodatkowo możemy wybrać opcję, w której nasz model ma ruchome nogi, gdyż oryginał nie zgina "nóg w kolanach". Ja wybrałem oczywiście full opcję, bo pierwotna wygląda okropnie z tymi sztywnymi nogami.
Wybierając opcję z ruchomymi nogami należy liczyć się z faktem, że model będzie bardziej chwiejny...
i robot może wyglądać trochę koślawie:) Dla stabilizacji układu powkładałem mu w stopy dopasowane kawałki plasteliny, gdyż bez nich przewracał się często.
Model składało się łatwo i przyjemnie. Nie było zbyt wielkich kłopotów z dopasowaniem części i kombinowaniem.
W przypadku tego modelu niezadowolony jestem z tego jak wyszły mi "stopy". Za wcześnie skleiłem obręcze nakładane na szerszą część stopy i nie można było ich ładnie dopasować. W wolnej chwili postaram się to poprawić.
I proszę bardzo zdjęcia:
W następnym postach będzie o AT-ST, czyli średnim leśnym zwiadowcy.
Podrawiam!
Brak komentarzy: